Wśród dzisiejszych najbardziej dynamicznych sektorów biznesowych, windykacja należności w imieniu osób trzecich nie pozostaje niezauważona. Ta witalność nie jest nowa, ale kryzys prawdopodobnie ją zaakcentował.

Niezależnie od tego, czy mówimy o tradycyjnych agencjach windykacyjnych, czy o nowych graczach, rynek kwitnie. Wprowadza innowacje, rekrutuje i odpowiada na rosnące potrzeby. Przyjrzyjmy się zatem emulacji, która stymuluje sektor.

Nowi gracze, nowe oferty

Analizując rynek windykacyjny i jego ewolucję, pierwszą rzeczą, którą można zauważyć, jest to, że konkurencja staje się coraz bardziej zacięta. Oprócz niezależnych agencji windykacyjnych, istnieją również firmyfaktoringowe, ubezpieczyciele kredytowi, grupy bankowe… I oczywiście nie możemy zapominać, że firmy nadal same zajmują się windykacją długów.

Niedawno byliśmy również świadkami pojawienia się nowego rodzaju aktora. W ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele start-upów.

Te fintechy w pewnym sensie demokratyzują rynek windykacji, a 6 innych fintechów połączyło siły, aby stworzyć Smart Recouvrement. Celem tej inicjatywy jest pomoc VSE i MŚP w zarządzaniu przepływami pieniężnymi poprzez zapewnienie im spójnego zestawu uzupełniających się i innowacyjnych rozwiązań.